To NIE jest kraj dla NIEzmotoryzowanych ludzi, czyli jak poruszać się po Dubaju

Dubaj ma świetną infrastrukturę drogową, co sprawia, że przemieszczanie się po mieście nie sprawia większych trudności. Jednak ulice przystosowane są głównie do ruchu kołowego i niewiele osób pokonuje pieszo dłuższe dystanse. Jakie są tego przyczyny? Z pewnością klimat – temperatura, która często przekracza 40 – 50 st. C nie zachęca do długich spacerów, uprawiania joggingu czy jazdy na rowerze. Po drugie: rozległa powierzchnia miasta. Dubaj rozciąga się na długości ok. 75 km i to, co na mapie wygląda po sąsiedzku, w rzeczywistości znajduje się kilka kilometrów dalej. Po trzecie: przyzwyczajenie. Intensywny rozwój komunikacji miejskiej nastąpił stosunkowo niedawno, dlatego mieszkańcy Dubaju najchętniej poruszają się po mieście własnym (najlepiej jak największym :) klimatyzowanym samochodem. A zatem w jaki sposób podróżować po Dubaju? Sprawdź!

IMG_4494

SAMOCHÓD

Klimatyzowany samochód to niewątpliwie najwygodniejszy sposób zwiedzania miasta. Można swobodnie dojechać do miejsc, gdzie nie dociera komunikacja publiczna i nie trzeba tłoczyć się w tłumie pasażerów w godzinach szczytu. Już na lotnisku znajdziemy szeroką ofertę wypożyczalni samochodów (wymagana karta kredytowa). Praktycznie wszystkie auta mają automatyczną skrzynię biegów. Nie musimy się też martwić się o koszty paliwa – benzyna (98) jest w cenie wody mineralnej: 1,82 AED za litr (czyli ok. 1,82 zł). To wspaniałe uczucie, kiedy można bez wyrzeczeń zatankować do pełna cały bak ;)

IMG_4495

Poruszanie się po mieście samochodem dostarczy nam wrażeń, których nie doświadczymy w całej Europie. Niemal każda droga, pomijając te osiedlowe, posiada od dwóch do czterech pasów w jedną stronę. Główna arteria miasta, ulica Szejka Zayeda (Sheikh Zayed Road) to gigantyczna autostrada ciągnąca się wzdłuż wybrzeża do granic emiratu Abu Dhabi, która posiada od dziesięciu do czternastu pasów (!) plus dodatkowe pasy serwisowe. To prawdziwy raj dla kierowców!

IMG_4496

IMG_5404

I wszystko byłoby pięknie, ALE: w godzinach szczytu tworzą się ogromne korki! Teoretycznie kilkunastopasmowa autostrada nie powinna się zakorkować nawet na minutę, ale okazuje się, że w Dubaju jest to możliwe :) Po drugie – kierowcy niespecjalnie przestrzegają przepisów ruchu drogowego, co w praktyce oznacza: wpychanie się przed maskę, skręcanie bez kierunkowskazów i powszechne ignorowanie przejść dla pieszych. Nie obowiązuje tu zasada ograniczonego zaufania – tu nie należy mieć zaufania do nikogo! Trzecim problemem mogą okazać się ciągłe zmiany organizacji ruchu a także… częściowo nieaktualny system GPS, gdyż drogi w Dubaju powstają szybciej niż mapy:) Niebezpieczni królowie dróg to rodowici Emiratczycy i obywatele Arabii Saudyjskiej, którzy w swoich super SUV-ach z przyciemnionymi szybami (łącznie z przednią!) rozwijają zawrotną prędkość, i tylko mrugają światłami, żeby zjechać im z drogi!

IMG_5391

A teraz kilka zasad ruchu drogowego (przelicznik AED do PLN wynosi mniej więcej 1:1): przejechanie na czerwonym świetle to mandat ok. 1000 AED i konfiskata samochodu na tydzień. To samo wykroczenie po raz drugi to konfiskata samochodu na stałe, a oprócz mandatu czeka nas miesiąc więzienia. Trzeci raz oznacza deportację (!) do kraju pochodzenia.  Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi miesiąc więzienia i 20 tyś. AED kary. Przekroczenie prędkości karane jest „tylko” karą pieniężną od 600 AED do… kilku tysięcy. Policja nie zatrzymuje winowajców – zdjęcia robią fotoradary, a informacja o mandacie jest przesyłana SMS-em. Dobra wiadomość: kobiety są na pozycji uprzywilejowanej i często bywają bardziej pobłażliwie traktowane przez policję :)

A to już arabski znak „STOP”:

IMG_4680

Jeśli poruszasz się samochodem miej baczną uwagę na tramwaj! Na wszystkich skrzyżowaniach i w rejonach przejść dla pieszych tramwaj jest uprzywilejowany. I teraz przygotujcie się na szok – za kolizję z tramwajem grożą gigantyczne kary w wysokości nawet do 30 tyś. AED !!! (czyli ok. 30 tys. zł !!!) oraz konfiskata prawa jazdy!

kolizja_tramwajfot. www.zblogowani.pl

Skuteczny jest także system egzekucji kar mimo, że winnych nie ściga komornik. Jeśli kierowca nie zapłaci mandatu – nie będzie mógł przedłużyć rejestracji samochodu, którą trzeba odnawiać co rok. Proste i genialne!

I jeszcze drobna uwaga: za próbę tłumaczenia innym przepisów ruchu drogowego za pomocą niecenzuralnych słów lub środkowego palca grozi miesięczny pobyt w więzieniu (!)

Z powyższych powodów wypożyczenie samochodu polecam kierowcom z dużym stażem i o mocnych nerwach :)

TAKSÓWKI

Po Dubaju jeździ kilka tysięcy  taksówek, więc to nie ja szukałam taksówki, to taksówka szukała mnie :) Wszystkie taksówki mają kolor kremowy i podlegają Dubai Taxi Corporation, lecz mogą należeć do różnych operatorów (różnią się kolorem dachu).  Bez względu na kolor, opłaty są takie same.

IMG_4895

Przejazd taksówką jest stosunkowo tani. Tzw. trzaśnięcie drzwiami kosztuje 5 AED (wyjątkiem jest lotnisko – tu startujemy od kwoty 25 AED), a minimalna opłata za kurs – 12 AED. Cena przejazdu to 1,70 AED za km. W taksówkach zamontowane są taksometry, jeśli kierowca zapomni go włączyć – kurs jest darmowy. Kiedy taksówkarz przekroczy dozwoloną prędkość – włącza się alarm dźwiękowy. Większość kierowców to imigranci z Indii, Pakistanu, Bangladeszu czy Filipin. Wszystkie taksówki są klimatyzowane i mają automatyczną skrzynię biegów, a najbardziej popularnym modelem jest Toyota Camry. Za przejazd płacimy wyłącznie gotówką.

IMG_4896

Panie mogą skorzystać z tzw. „Pink Taxi” – taksówki z różowym dachem, prowadzonej przez kobiety i przeznaczonej wyłącznie dla kobiet podróżujących samotnie lub z dziećmi.

taxi_rozowafot. www.dubaitaxi.ae

Po ulicach jeżdżą także czarno-białe taksówki „Hala Taxi”, które można zamówić wyłącznie telefonicznie lub poprzez aplikację w telefonie. W tej taksówce mamy do dyspozycji tablety i bezpłatne Wi-Fi oraz możliwość płatności kartą.

Hala-Taxifot. www.carstaxi.ae

Wybierając jazdę taksówką warto znać jakiś znany punkt orientacyjny (np. nazwę drapacza chmur, galerii handlowej czy stacji metra) w pobliżu miejsca docelowego, ponieważ w Dubaju nie ma… standardowych adresów :)

Podobno kierowcy niezbyt chętnie biorą kursy na krótkie odległości, np. z plaży do najbliższej stacji metra (ok. 2 km), ale ja nie spotkałam się z taką sytuacją.

Szybkim i tanim sposobem zwiedzania Dubaju jest intensywnie rozwijająca się KOMUNIKACJA PUBLICZNA.

Jeszcze nie tak dawno jedynym sposobem poruszania się po mieście był samochód, taksówka, ewentualnie… wielbłąd ;) Jednak od tego czasu wiele się zmieniło. Władze Dubaju rozpoczęły realizację globalnego projektu Roads and Transit Authority (RTA) – czyli postawiły na rozwój komunikacji miejskiej.  Cel jest bardzo ambitny – do 2020 r. liczba przewozów z wykorzystaniem transportu publicznego powinna się zwiększyć do 30 %. Pierwszym etapem tego planu była budowa metra, z którym skoordynowano wszystkie środki transportu publicznego.

Na cały transport komunikacji miejskiej obowiązują karty NOL, które kupimy w punktach sprzedaży na wszystkich stacjach metra. Ja posługiwałam się srebrną kartą, która moim zdaniem jest najbardziej opłacalna. Cena NOL Silver wynosi 25 AED, w tym 6 AED to koszt karty, a 19 AED – limit na przejazdy. Koszt przejazdu jest uzależniony od liczby przekraczanych stref i wynosi od 3 do 7,5 AED. Minimalna ilość środków na karcie uprawniająca do przejazdu to 7,50 AED (obejmuje 3 strefy). Jeśli przejedziemy mniej stref, odpowiednia część kwoty jest zwracana przy wysiadaniu i ponownym przytknięciu karty do czytnika.

Karta działa na zasadzie portmonetki i można ją wielokrotnie doładowywać w automacie albo w kasie. Jest ważna 5 lat, więc na wszelki wypadek ją zachowałam – może jeszcze się przyda ;)

METRO

Planowanie metra w Dubaju zainicjowała dyrektywa emira Dubaju, szejka Muhammada ibn Rashida Al Maktuma. Ogromna inwestycja miała ograniczyć ruch uliczny i zwiększyć przepustowość dróg, gdyż nawet na kilkunastopasmowych autostradach zaczęły tworzyć się gigantyczne korki.  

wagonikfot. www.dubaimetro.eu

Prace budowlane rozpoczęto w 2006 r. a 9 września 2009 r., o godzinie 21:09:09, uroczyście otwarto pierwszą linię metra. A oto pomnik upamiętniający to wydarzenie:

IMG_4995

Dubajskie metro to jeden z najnowocześniejszych systemów transportu publicznego. Sterowane komputerowo jest najdłuższym, całkowicie zautomatyzowanym systemem kolejowym na świecie. Z uwagi na to, że nie ma maszynisty, warto wsiąść do pierwszego wagonu, z którego możemy podziwiać wspaniałe widoki tuż przy przedniej szybie :)

DSC_1380www.wykop.pl

Tabor dostarczyła japońska firma Kinki Sharyo, a technologię automatycznego ruchu pociągu –  kanadyjska firma Thales Rail Signaling Solutions z Toronto. Zasilanie odbywa się z tzw. trzeciej szyny (650 V prądu stałego).

IMG_5001

IMG_5004

W Dubaju funkcjonują dwie linie metra przecinające się w dzielnicy Deira, na stacji Union i Bur Juman.

dubai_metro_station_map_by_aanis_ramzan-d606cvt

fot. www.rta.ae

Czerwona linia zapewnia dojazd do zachodnich obrzeży miasta i biegnie od Rashidiya i lotniska DXB, przez centrum miasta i wzdłuż ulicy Szejka Zayeda, aż do Jebel Ali. Czerwona linia mierzy 52 kilometry długości i posiada 25 stacji położonych na powierzchni gruntu oraz 4 stacje podziemne. Czas przejazdu całą trasą wynosi około godziny i 12 minut. Na zdjęciu górny poziom stacji przesiadkowej Union:

IMG_4996

9 września 2011 r. otwarto drugą, zieloną linię, która umożliwia przemieszczanie się po centrum miasta i najbardziej ruchliwych dzielnicach: Deira i Bur Dubai. Zielona linia mierzy 22,5 km. Z 20 stacji 12 położonych jest na powierzchni, a 8 pod ziemią. Czas przejazdu wynosi około 42 minuty.

W planie są cztery kolejne linie metra: fioletowa (z portu lotniczego DXB do lotniska DWC, które będzie największe na świecie, wzdłuż drogi Al Khail), niebieska (z DXB do DWC wzdłuż drogi Emirates) oraz żółta i różowa. Do 2030 r. planowanych jest 197 stacji oraz 421 km linii metra.

Dubai_Metro_Expansion_Plan_Mapfot. www.wikipedia.org

Niemal na całej długości tory kolejki biegną na filarach umieszczonych nad ziemią – pod ziemię metro zjeżdża tylko w ścisłym centrum Dubaju, maksymalnie na głębokość 30 m. Wszystkie naziemne stacje mają taki sam futurystyczny złoty kształt.

Dubai-metro-100fot. www.dubaimetro.eu

Wnętrza stacji różnią się zastosowanymi wzorami: ziemi, wody, ognia i powietrza. Efekty kolorystyczne we wzorach to odpowiednio: brązowy, biało-niebieski, pomarańczowo-czerwony i zielony. A oto najpiękniejsza stacja dubajskiego metra, Burj Juman:

IMG_4978

IMG_4981

IMG_4979

W porównaniu z innymi metropoliami świata metro kursuje stosunkowo rzadko: lina czerwona co 4-6 min. w szczycie i co 7 min. poza szczytem, linia zielona przez cały dzień co 7 minut. Jest za to świetnie oznakowane, na każdej stacji znajduje się też czytelna mapka sytuacyjna.

IMG_4324

IMG_4999

Wszystkie pociągi i stacje metra są klimatyzowane. Ze względów bezpieczeństwa perony są oddzielone od torowiska szklanym ekranem, którego drzwi otwierają się automatycznie po zatrzymaniu się pociągu.

IMG_4485

Na każdej stacji znajdują się toalety, a także udogodnienia dla niepełnosprawnych – windy lub schody ruchome. Każdy przystanek metra jest dobrze skomunikowany z autobusami, a dwa także z tramwajem.

IMG_4998

W pięciowagonowych składach mieści się 643 pasażerów. Niecodziennym rozwiązaniem dla miejskiej komunikacji jest podział na klasy. Połowę pierwszego wagonu zajmuje Złota Klasa (!). Są tu wygodniejsze siedzenia i dwa razy droższe bilety.

IMG_4327

gold_classfot. www.skyscrapercity.com

IMG_4484

Druga część wagonu przeznaczona jest dla kobiet podróżujących samotnie lub z dziećmi.

IMG_4486

IMG_4479

Pozostałe cztery wagony to klasa srebrna, ekonomiczna (dla wszystkich). Kara za nieuprawnione przebywanie z klasie Gold lub w przedziale dla kobiet wynosi 100 AED.

Informacje o następnej stacji pokazywane są na wyświetlaczach i monitorach:

IMG_6110

Bez obaw – także po angielsku :) Komunikaty są również dwujęzyczne, więc bez problemu wysiądziemy na właściwej stacji.

IMG_4338

W metrze obowiązuje surowy regulamin. Za jedzenie i picie w miejscach niedozwolonych, żucie gumy oraz trzymanie nóg na siedzeniu grozi 100 AED kary.

IMG_4340

Śmiecenie, plucie lub palenie to opłata w wysokości 200 AED. Uwaga śpiochy – spanie w metrze kosztuje 300 AED! W metrze nie wolno także przewozić alkoholu (500 AED) i niebezpiecznych narzędzi, broni, materiałów łatwopalnych (1000 AED). Co ciekawe, obowiązuje także zakaz przewozu ryb :) Ale trudno się dziwić – wystarczy odwiedzić targ rybny i przekonać się jakie unoszą się tam zapachy… A teraz wyobraźmy sobie tłum pasażerów, każdy ze świeżą rybką prosto z targu… ;)

no_fishfot. www.twitter.com

Teraz już mnie nie dziwi, że w metrze panuje niemal sterylna czystość, skoro lista przewinień i kar jest dłuższa niż taryfa biletowa :) Warto także pamiętać o obowiązującym dress code – kobiety powinny mieć zakryte kolana i ramiona.

I jeszcze mała uwaga: w piątki (muzułmański dzień wolny od pracy) metro jeździ dopiero od 14.00

TRAMWAJ

11 listopada 2014 r. przejdzie w Dubaju do historii. Tego dnia z wielką pompą szejk Mohammad bin Rashid Al Maktoum otworzył  pierwszą w rejonie Zatoki Perskiej linię tramwajową. Jest ona częścią globalnego projektu rozwoju komunikacji miejskiej, mającego na celu redukcję korków i zanieczyszczeń oraz zwiększenie roli transportu publicznego o 30% do roku 2030. Według założeń, tramwaj ma przewozić 27 tys. pasażerów dziennie, a liczba ta ma wzrosnąć w ciągu 5 lat do 66 000 pasażerów na dzień. I etap inwestycji kosztował 500 mln euro.

IMG_4513

A oto tablica upamiętniająca otwarcie linii tramwajowej w Dubaju:

IMG_4511

Lekka kolej w Dubaju to pierwszy na świecie system tramwajowy całkowicie pozbawiony sieci trakcyjnej i zasilany z poziomu nawierzchni toru (z tzw. trzeciej szyny w systemie APS).  Realizację projektu władze powierzyły firmie Alstom, która zaproponowała zmodyfikowany model Citadisa.

IMG_4515

Dubajski tramwaj jako pierwszy na świecie może jeździć w temperaturze do 50 °C i jest odporny na ostre warunki klimatyczne jak wilgoć i piaszczysty wiatr. 44-metrowy tramwaj może przewieźć 408 pasażerów. Pojazd wyróżnia się kształtem nawiązującym do diamentu.

IMG_4501

Trasa o długości 10,6 km składa się z 11 przystanków i biegnie wzdłuż wybrzeża ulicą Al Sufouh Road robiąc pętlę w Dubai Marina i dojeżdżając do Jumeirah Beach. W drugiej fazie projektu (do 2020 r.) linia tramwajowa zostanie wydłużona do centrum handlowego Mall of the Emirates (gdzie skrzyżuje się z czerwoną linią metra) oraz Madinat Jumeirah i hotelu Burj Al-Arab.

dubatramroutemap2_base

fot. www.timeoutdubai.com

Siedem przystanków tramwajowych znajduje się na poziomie ulicy, a cztery usytuowane są na filarach nad ziemią, podobnie jak metro. Na dwóch możemy się przesiąść do czerwonej linii metra (Dubai Marina i Jumeirah Beach Towers). Jeden z przystanków (Palm Jumeirah) jest połączony z początkową stacją kolejki Palm Monorail prowadzącej na szczyt palmowej wyspy Jumeirah Palm.

tram-artwork-map1fot. www.7daysindubai.com

Podobnie jak w metrze, w tramwaju również znajduje się klasa Gold, przedział dla kobiet z dziećmi oraz ekonomiczna klasa srebrna. Szczególną uwagę poświęcono względom bezpieczeństwa. Na każdym przystanku, podobnie jak na stacjach metra, torowiska są oddzielone od krawędzi przystanków szklanymi ekranami. Zamontowane w nich drzwi otworzą się dopiero gdy tramwaj  się zatrzyma na przystanku i otworzy drzwi. Dodatkowo sieć tramwajowa na wielu odcinkach jest odgrodzona, a przejście na drugą stronę torów są możliwe tylko w wyznaczonych miejscach.

IMG_4499

IMG_4514

Ciekawostka: wszystkie przystanki tramwajowe są klimatyzowane!  A oto przystanek z zewnątrz:

IMG_4505

I wewnątrz:

IMG_4508

IMG_4509

W tramwaju, podobnie jak w metrze, obowiązuje zakaz spożywania posiłków, żucia gumy, wymagany jest także stosowny ubiór (ramiona i kolana zakryte).

IMG_4506

Podobno tramwaj „rozpędza się” do 50 km/h, ale w rzeczywistości wlecze się jak żółw, miałam wrażenie, że szybciej byłoby iść pieszo ;)

IMG_4516

W tramwaju, podobnie jak w całej komunikacji miejskiej, korzystamy z karty NOL. I uwaga: przed wejściem do tramwaju kartę należy przytknąć do czytnika, który nie znajduje się wewnątrz wagonu, ale na przystanku!

IMG_4507

AUTOBUSY

Klimatyzowane autobusy są tanim sposobem na przemieszczanie się po mieście. Bywają jednak zatłoczone i często stoją w ogromnych korkach, dlatego rozkłady jazdy nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Przystanki autobusowe są skomunikowane ze wszystkimi stacjami metra. Opłaty za przejazd dokonujemy kartą NOL.

dubai-bus-1fot. www.dubai-bus.com

Autobusy nie różnią się zapewne od tych z innych metropolii, ale warto wspomnieć, że w 2008 r. flotę 225 autobusów dostarczyła do Dubaju polska firma Solaris.

rta-dubai-solaris-urbino-18-107119fot. www.bus-bild.de

Wsiadając do autobusu trzeba pamiętać, że… pierwsze trzy rzędy miejsc przeznaczone są dla kobiet :)

IMG_5872

A teraz ciekawostka: przystanki są w większości… klimatyzowane :) Oto jeden z nich:

IMG_4820

IMG_4872

Na przystanku obowiązują podobne zasady co w metrze: nie wolno jeść ani pić, palić, śmiecić, czy spać. Za złamanie zakazu grożą kary od 100 do 300 AED.

IMG_4873

PIESZO

Ze względu na gorący klimat piesze wycieczki mogą być nieco uciążliwe. Od maja do października prawie nie widuje się tu osób na ulicach, wszyscy chowają się w klimatyzowanych pomieszczeniach, bo na dworze nie ma czym oddychać, a świat sprawia wrażenie gigantycznej darmowej sauny pod gołym niebem. Ale nawet, jeśli nie przeszkadzają nam wielkie upały, to często przeszkodą nie do pokonania jest… brak chodników :)  Tak, to nie jest kraj dla niezmotoryzowanych ludzi…

Najbardziej przyjazne spacerowiczom są najstarsze dzielnice Dubaju, Bur Dubai i Deira (przeczytasz o tym TUTAJ). Można tam zagubić się w labiryncie tradycyjnego arabskiego souku ze złotem, przyprawami i tekstyliami. Tuż obok znajduje się Muzeum Dubaju oraz historyczne miasteczko Bastakiya. Wspaniałe widoki oferuje także promenada The Walk w Dubai Marina (przeczytasz o tym TUTAJ) oraz okolice Downtown Dubai.

A zatem jak poruszać się po Dubaju?

Moim zdaniem najlepszym wyborem będzie metro – jeździ szybko i omija korki. Tam gdzie nie dojeżdża metro, np. do Burj Al-Arab i Madinat Jumeirah, możemy od stacji metra podjechać taksówką. Dostaniemy się tam także autobusem – jeśli mamy cierpliwość by znaleźć odpowiednie połączenie. Do Dubaj Mariny i Marina Beach oraz do kolejki na Palm Jumeirah w wygodny sposób dojedziemy tramwajem. Za to na długie spacery polecam najstarsze dzielnice Dubaju oraz wspaniałą promenadę w Dubai Marina.

(Visited 25 013 times, 5 visits today)

3 komentarze do “To NIE jest kraj dla NIEzmotoryzowanych ludzi, czyli jak poruszać się po Dubaju

  • 2 lutego 2018 at 04:08
    Permalink

    Dużo i ładnie napisane. Ale … jak się nie wzięło samochodu ze strachu to nie należy pisać bzdur. Owszem, ruch jest ogromny. Ale przepisy są tu przestrzegane i kierowcy jeżdżą lepiej i grzeczniej niż w Polsce.
    Kilka razy widziałem jak łamiącego przepisy zatrzymują inni kierowcy i wzywają policję. Pieszych przepuszczają, ale trzeba to ogarnąć bo nie działa to tak idiotycznie jak w PL. Za to jako pieszy trzeba zerkać czy na danym odcinku drogi wolno przechodzić (tam gdzie kładka jest –
    nie wolno). Powiadasz, że kierowcy się wpychają … napisz coś o ruchu w nasze stolycy i wróć.
    30 tyś za kolizję to jest słuszna kwota, bo żeby z tym tramwajem się zderzyć to trzeba złamać całą serię przepisów. W Polsce pociotek prokurator może durnieć po mieście i jest nietykalny. A jak nawet nie jest pociotkiem to za kolizję jest 25o-300 zł. Nie dziwne, że nikt nie zwraca uwagi na innych.
    Pisząc o tej strasznej jeździe samochodem warto dodać, że nie ma możliwości zderzenia czołowego, pasy są skutecznie rozdzielone. Nie da się na skrzyżowaniu wymusić pierwszeństwa na przeciwległym kierunku co u nas jest normą (z karą 250 zł).
    Korki są bo tu dwie drogi przed połączeniem idą równolegle, więc na każdej zwężce z 6-8 pasów robią się 3-4. A dlaczego jednak jeżdżą samochodami? Bo jest tak jak w Warszawie, ciężko wszystkim mieszkać i pracować przy jednej linii metra (obszarowo to jednak jedna linia). A pozostała komunikacja publiczna nie ma zalet i bardziej przypomina mi egipską niż cywilizowaną (chociaż przystanki już są fajne).
    Strasząc karami warto dodać, że podwożenie autostopowicza to koszt 20-50 tyś dhs. Ale ciężko będzie bo nikt nie szuka okazji.
    Fotorejestratorów jest sporo, ale ruch przy nich jest płynny, nigdy nie trafiłem na kogoś kto hamuje ze 120 do 30 bo skrzynkę zobaczył, w Polsce 90% tak robi stwarzając zagrożenie i tworząc korki (no dobra u nas nie ma skrzynek na 120, ale przy 70 te 120 to prawdziwsza prędkość).
    Swoją drogą gratuluję znalezienia kogoś w „kasie” w metrze. Ile razy bym nie przechodził to okienka są puste. Kartę kupowałem zawsze w automacie. Co też jest łatwiejsze bo tania siła robocza angielski zna różnie (arabskiego przeważnie w ogóle).

    Co do ubioru to może na wsiach. W Dubaju/Abu Zabi nikt na to nie zwraca uwagi. Owszem do meczetu próba wejścia prawie nago skończy się awanturą (nie próbowałem). Ale na ulicy … polecam przyjechać tu latem. Zobaczysz jak wygląda ubiór muzułmanki. Co prawda nie widziałem jeszcze takiej co ma stringi na wierzchu, ale krótka bluzka? No problem. Krótka spódniczka trochę rzadziej, ale bardzo dużo ich jest (obcisłych nie widziałem). Na początku myślałem, że to europejki, dopóki nie spotkałem jednej ze współpracownic w czarnej szacie przy okazji wizyty w meczecie.

    Oczywiście są i wady tego miejsca. Choćby brak nawigacji (wysokie budynki powodują, że GPS zgaduje w której jesteśmy dzielnicy). Mapy są aktualne ale robót drogowych raczej nikt tu nie nanosi. Zresztą Google Maps nie jest tu popularne. Pomyłka na skrzyżowaniu to ciekawe doświadczenie. Korki na stacjach benzynowych, automatyczne skrzynie biegów i inne, niespotykane w naszej kulturze, sytuacje.

    Marek

    Reply
    • 2 lutego 2018 at 14:11
      Permalink

      Dzięki za komentarz :) Pozdrawiam!

      Reply
    • 2 lutego 2018 at 14:59
      Permalink

      Dzięki za komentarz! (czyżby ekspata?)
      Przy okazji: samochodu nie wzięło się nie ze strachu, tylko z tak prozaicznego powodu, jak ówczesne posiadanie praktycznie nie używanego prawa jazdy :)
      Nie piszę – jak uważasz – bzdur, że jest strasznie, tylko że kary za wykroczenia drogowe są horrendalne (może to jest jakieś skuteczne rozwiązanie?), a w przypadku kolizji z rodowitym Emiratczykiem jesteś na straconej pozycji…
      Co do ubioru – tak jak napisałam: moim zdaniem należy dostosować się do miejscowych zwyczajów – nie tylko w ZEA, ale w każdym odmiennym kulturowo kraju. Jeśli jakaś muzułmanka nosi w Dubaju krótką spódniczkę to jej sprawa, co nie oznacza, że jest to powszechnie akceptowane. I owszem, niektórzy zwracają na to uwagę – byłam tego świadkiem w centrum handlowym.
      Z pozostałymi uwagami zgadzam się w 100 %
      Pozdrawiam!

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *