Rok 2016 – podsumowanie

Ostatni dzień grudnia to idealny moment na podsumowanie mijających dwunastu miesięcy i snucie dalekosiężnych planów… Jaki był ten rok? Dziś mogę przyznać, że pełen wrażeń, emocji i nowych podróżniczych doświadczeń :) Jeśli jesteście ciekawi, które projekty z mojej listy udało mi się zrealizować i co przyniesie kolejny rok – zapraszam na doroczne résumé, czyli 2016 w pigułce!

picmonkey-collage2

Późną wiosną odwiedziłam Chorwację, która od wielu lat znajdowała się na mojej podróżniczej liście marzeń. Dojechałam aż do południowej Dalmacji, by ze średniowiecznych murów Dubrownika podziwiać malownicze miasto, którym zachwycali się wielcy tego świata (czytaj TUTAJ). Przemierzając wąskie uliczki Splitu stąpałam po dawnych pałacowych korytarzach cesarza Dioklecjana…(sprawdź TUTAJ). Przekonałam się także, że szmaragdowy kolor wody Plitwickich Jezior to efekt wytrącania się węglanu wapnia, a nie Photoshopa ;) (zobacz TUTAJ)

IMG_1093

IMG_1268

IMG_0894

Trogir zaskoczył mnie oberwaniem chmury i zabrakło już czasu na spacer labiryntem średniowiecznej starówki. (czytaj TUTAJ) W Szybeniku zachwyciłam się misternie zdobioną katedrą (zobacz TUTAJ), a w Zadarze odnalazłam ruiny antycznego miasta i wysłuchałam niezwykłego koncertu granego przez morskie fale… (sprawdź TUTAJ)

img_1197

img_1459

img_1597

Pływałam w ciepłych wodach Adriatyku, przeszłam jedną z najwęższych ulic świata i spróbowałam wyśmienitego maraskino… Chorwacja zachwyciła mnie na tyle, że z przyjemnością będę tam wracać… 

img_1385

Początek lata spędziłam w Londynie, by zobaczyć to, na co nie starczyło mi czasu kilka lat temu. Pierwsze kroki skierowałam do Pałacu Buckingham, by przyjrzeć się maszerującej Gwardii Królewskiej w słynnych niedźwiedzich czapach. (Jak zaplanowałam trzy dni w Londynie? czytaj TUTAJ, TUTAJ TUTAJ

img_1638

Z pokładu kapsuły London Eye podziwiałam Londyn z lotu ptaka, nie odmówiłam sobie również przejażdżki kultowym Routmasterem.

img_1886

img_1816

img_1724

Przy okazji znalazłam kilka świetnych miejsc do selfie, z czerwoną budką telefoniczną w tle ;)

img_1764

img_2266

img_2262

A wieczorem, w tradycyjnym pubie, wsłuchiwałam się w gwar kosmopolitycznej metropolii, którą nie można się znudzić, bo „kto zmęczy się Londynem, ten zmęczył się życiem” – jak pisał w XVIII w. Samuel Johnson. (wszystkie wpisy z Londynu znajdziesz TUTAJ)

img_2280

Długi sierpniowy weekend spędziłam w Warszawie, by z dziecięcą ciekawością świata przeprowadzać eksperymenty w Centrum Nauki Kopernik. Położyłam się na łożu fakira (to nie boli! :))), usiadłam na latającym dywanie, a dzięki wahadłu Foucaulta przekonałam się, że Ziemia naprawdę się obraca ;) Odwiedziłam także Muzeum Powstania Warszawskiego i zajrzałam na Stadion Narodowy. (Jak zaplanować dwa dni w Warszawie przeczytasz TUTAJ)

IMG_7111

Późną jesienią dotarłam do wymarzonej Tajlandii, która przywitała mnie słońcem i tropikalnym upałem. W Bangkoku zachwyciłam się Pałacem Królewskim (czytaj TUTAJ) i gigantycznym posągiem Leżącego Buddy (zobacz TUTAJ).

img_2846

20161114_093234

img_2890

Targowałam się na pływającym targu (zobacz TUTAJ), przeszłam przez most na rzece Kwai i przejechałam się fragmentem Kolei Śmierci (czytaj TUTAJ).

img_3157

img_3194

img_3273

img_3337

Odwiedziłam dawne stolice Tajlandii: Ayutthayę, doszczętnie zrujnowaną w XVIII w. przez wojska birmańskie (czytaj TUTAJ), oraz park historyczny w Sukkothai (czytaj TUTAJ).

img_3369

img_3430

img_3635

Zobaczyłam olśniewającą Białą Świątynię (zobacz TUTAJ) i dojechałam w rejon Złotego Trójkąta słynącego z produkcji i przemytu opium (czytaj TUTAJ). Pokonałam także 306 monumentalnych schodów, by na wzgórzu w Chiang Mai ujrzeć jedną z najpiękniejszych tajlandzkich świątyń (Wat Phra That Doi Suthep) (zobacz TUTAJ).

img_3705

img_4009

img_4623

Wakacje w Tajlandii zakończyłam plażowaniem oraz przyglądaniem się jak kwitnie nocne życie Pattayi… :)

img_4840

TAT_basniowa tajlandia

Tajlandia mnie zauroczyła! To wspaniały kraj przyjaznych ludzi, dobrej kuchni, majestatycznych świątyń i wymarzonej pogody! Z pewnością jeszcze kiedyś wrócę do Bangkoku i chętnie odwiedzę jedną z bajecznych rajskich wysp… (wszystkie wpisy z Tajlandii znajdziesz TUTAJ)

img_4819

Co na blogu?

W październiku minęły dwa lata mojego blogowania (ale to zleciało!). W tym czasie spełniłam kilka moich podróżniczych marzeń, tych bliższych – w Europie, i tych dalekich, przez duże „M”. Z przyjemnością obserwuję, jak rośnie liczba sympatyków bloga (dziękuję!), choć w konkursie na blog roku pewnie nie mam szans ;) Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że blogowanie mnie wciągnęło i nadal sprawia mi frajdę :) Może pora zaistnieć w mediach społecznościowych?…

keep-calm-and-add-me-on-facebook-7

Podsumowanie

Odwiedziłam trzy kraje: Chorwację, Wielką Brytanię i Tajlandię. Spełniłam dwa marzenia z mojej podróżniczej listy: zwiedziłam malowniczy Dubrownik i zobaczyłam największy na świecie Złoty Posąg Buddy w Bangkoku.

img_1047

img_2641

Po raz drugi dotarłam na Daleki Wschód i myślę, że ta fascynacja zostanie ze mną na dłużej :) Poznałam nocny zgiełk Bangkoku, jeździłam hałaśliwym tuk-tukiem i zajadałam się tajskim street foodem… (zobacz TUTAJ).

img_3013

img_2704

img_3046

20161125_200845

Odwiedziłam wioskę słoni, wpadłam z wizytą do kobiet o długich szyjach (zobacz TUTAJ) i zobaczyłam jedyne na świecie Muzeum Opium. Kibicowałam na walkach tajskiego boksu (ależ to były emocje!) i przekonałam się, że tajski masaż wcale nie jest masażem relaksacyjnym :) 

img_4426

img_4409

img_3957

img_4085

img_4224

Obejrzałam rewię transwestytów w Pattayi i spacerowałam po Walking Street – dzielnicy czerwonych latarni :) 

img_4896

img_4903

To był kolejny ekscytujący rok!

img_2835

Plany na 2017

Coraz bardziej fascynuje mnie Daleki Wschód i ogromne azjatyckie metropolie, ale kuszą także ruiny Majów i biały piasek karaibskich plaż… Uwielbiam śródziemnomorskie klimaty, ale i najwyższa pora na przekroczenie równika… Co przyniesie 2017 rok? Moja podróżnicza lista marzeń jest cały czas otwarta, więc wrażeń i emocji z pewnością mi nie zabraknie :)

A Wam życzę spełnienia wszystkich podróżniczych marzeń – tych małych i tych wielkich, i tych całkiem nierealnych też!

20150702_223937

Szczęśliwego Nowego Roku!

(Visited 506 times, 1 visits today)

3 komentarze do “Rok 2016 – podsumowanie

  • 20 stycznia 2017 at 19:23
    Permalink

    Widzę, że rok 2016 obfitował w wiele atrakcji.
    Odbyłaś wspaniałe podróże. Ja również Chorwację znam dość dobrze i jestem oczarowana tym krajem.
    Życzę spełnienia marzeń w 2017 i wpisuję Cię na listę obserwowanych blogów:)

    Reply
    • 20 stycznia 2017 at 19:38
      Permalink

      Rzeczywiście, atrakcji było pod dostatkiem :) A Chorwacja mnie naprawdę zachwyciła, chętnie będę tam wracać. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie!

      Reply
  • 22 czerwca 2017 at 21:54
    Permalink

    Wow, sporo tego, jestem pod wrażeniem i to w jednym roku.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *