Życie potrafi zaskakiwać! Zaledwie kilkanaście tygodni temu zachwycałam się pocztówkowym Cinque Terre i spacerowałam po Florencji, a tu niespodziewanie znów nadarzyła się okazja by odwiedzić ukochaną Italię :) Przy okazji spełniłam kolejne marzenia z mojej podróżniczej listy: zobaczyłam Neapol (i… mam zamiar żyć długo i szczęśliwie!) oraz PRAWIE stanęłam pod wulkanem (jeżeli panorama wulkanu się liczy, bo niestety wskutek tegorocznych pożarów wejście na Wezuwiusz zostało zamknięte). Już niedługo fotorelacja z Włoch!
Czytaj również
(Visited 211 times, 1 visits today)