Każdej wiosny Holandia zmienia się w tulipanowy raj… Wszystkie drogi prowadzą wówczas do Keukenhof, największego ogrodu wiosennych kwiatów na świecie. Kompozycje tulipanów o najwymyślniejszych kolorach i kształtach mogą przyprawić o zawrót głowy! Zobaczcie sami!
Historia tulipanów prowadzi do Azji Środkowej, gdzie w X w. uprawiano je prawdopodobnie w Persji. Tulipany hodowano także na terenie Imperium Osmańskiego, gdzie symbolizowały obfitość, wyrozumiałość i raj na ziemi.
Skąd tulipany wzięły się w Europie? Sprowadził je w XVI w. Oghier Ghiselin de Busbecq, ambasador cesarza Ferdynanda I na dworze Sulejmana Wspaniałego. Uprawą nieznanych nikomu kwiatów zajął się Charles de L’Ecluse, wybitny botanik i ogrodnik w cesarskich ogrodach wiedeńskich. Przez Wiedeń tulipany trafiły do Holandii, gdzie w 1592 r. Charles de L’Ecluse objął katedrę botaniki na Uniwersytecie w Lejdzie i rozpoczął badania nad krzyżowaniem kwiatów. Dzięki temu udało mu się wyhodować odmianę przystosowaną do europejskiego klimatu. Za jego sprawą tulipany zagościły na królewskich dworach i upowszechniły się w całej Europie.
I wówczas wydarzyło się coś zaskakującego… Rozsądni i pragmatyczni Holendrzy nagle całkowicie oszaleli na punkcie tulipanów! Kolorowe kwiaty stały się masowym obiektem pożądania, a ceny cebulek stale rosły. W latach 30-tych XVII w. tulipanami handlowano na giełdach holenderskich miast, a transakcje cebulkami stały się pierwszą znaną w historii bańką spekulacyjną. W 1623 r. efektowna biało-czerwona odmiana o nazwie „Semper Augustus” osiągnęła astronomiczną kwotę stanowiącą równowartość pokaźnej kamienicy w Amsterdamie! Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że sprawcą oryginalnych przebarwień na płatkach był groźny dla zdrowia wirus! (Odkryto to dopiero w latach 80-tych XX w.!)
Niderlandzka tulipomania trwała przez dwa lata i o mało co nie wywołała głębokiego kryzysu gospodarczego. Krach nastąpił 3 lutego 1637 r., kiedy po raz pierwszy nie znalazł się kupiec na horrendalnie drogi kosz kwiatowych cebulek. Wkrótce ceny kwiatów gwałtownie spadły, a tulipan zakończył hossę na giełdach finansowych, a rozpoczął karierę w ogrodach całego świata.
Epoka tulipomanii pozostawiła po sobie wspaniałe dzieła sztuki i rzemiosła sławiące piękno kolorowych kwiatów. Powstała nawet szkoła malarska doskonaląca się w tworzeniu kwiatowych kompozycji, a słynna manufaktura w Delft specjalizowała się w wytwarzaniu dwumetrowych wazonów przeznaczonych do eksponowania tulipanów. Początkowo artyści traktowali tulipany jako symbole przemijania życia, a po załamaniu na giełdzie – jako przestrogę przed bezmyślnością i nieodpowiedzialnością. Dziś tulipany i inne kwiaty cebulowe są ważnym elementem tożsamości Holendrów i jednym z głównych towarów eksportowych, mają też pokaźny udział w tworzeniu dochodu narodowego.
Jak znaleźć się w tulipanowym raju? Wystarczy odwiedzić Park Keukenhof – jedną z największych wiosennych atrakcji Holandii, położony w miejscowości Lisse, 40 km na południowy zachód od Amsterdamu. Ogród rozciąga się na obszarze 32 hektarów i rozkwita ponad 7 milionami tulipanów, hiacyntów, narcyzów i innych kwiatów cebulowych. To największy ogród kwiatowy na świecie, który w ciągu 69 lat odwiedziło ponad 50 mln turystów!
W czasach średniowiecza tereny dzisiejszego ogrodu stanowiły część posiadłości holenderskiej księżnej Jakoby z Bawarii, która w tej okolicy zbierała zioła do zamkowej kuchni. Stąd też nazwa Keukenhof – „ogród kuchenny”. Dzisiejszą formę w stylu angielskim ogród zawdzięcza XIX-wiecznym architektom krajobrazu, Janowi i Louisowi Zocherom.
Z inicjatywy burmistrza Lejdy w 1949 r. zorganizowano tu pierwszą wystawę kwiatów na wolnym powietrzu prezentując najpiękniejsze odmiany. Od tego czasu wystawa organizowana jest każdego roku. Wszystkie kwiatowe cebulki są sadzone ręcznie przez ogrodników, a latem – gdy liście uschną – są wykopywane. Dlatego każdego roku Park Keukenhof wygląda inaczej, bo zmieniane są odmiany kwiatów, kształty rabat i kompozycje kolorystyczne, w zależności od mody i aktualnych trendów.
Wystawie co roku towarzyszy inny motyw tematyczny. Kilka lat temu polskim akcentem stał się kwiatowy portret Fryderyka Chopina. W 2018 r. motywem przewodnim była miłość…
Dlaczego tulipany zrobiły tak spektakularną karierę? Zawdzięczają to swoim genom, a ściśle rzecz biorąc – ich podatności na zmiany. Liczne krzyżówki sprawiły, że tulipan nie przypomina już skromnego kwiatka przywiezionego w XVI w. z Imperium Osmańskiego, ale zachwyca feerią barw i różnorodnych kształtów. W Keukenhof znajdziemy ponad 1600 odmian tulipanów, a każdego roku przybywa ich około 200 rodzajów. Do dziś nie udało się jedynie wyhodować tulipana w kolorze niebieskim, ale to pewnie tylko kwestia czasu…
Urzeczona bajkową scenerią nie mogłam się napatrzeć na tulipanowe serpentyny, których zapach mocno uderzał do głowy… Nigdy nie przypuszczałam, że niepozorny kwiat może mieć tyle odmian, barw i kształtów!
Warto przy wejściu wziąć darmową mapkę parku, żeby nie pominąć żadnej atrakcji.
Koniecznie zajrzyjcie do pawilonów wystawienniczych, gdzie można podziwiać kompozycje kwiatów ciętych, najnowsze odmiany tulipanów czy egzotyczne rośliny.
W pobliżu parku mieszczą się stoiska, gdzie można zakupić kwiatowe cebulki o niespotykanych barwach, jak żółte piwonie czy tulipany w kolorze głębokiej czerni, które będą cieszyć oczy w przydomowych ogrodach i wzbudzać zazdrość sąsiadów.
Pod koniec kwietnia w regionie odbywa się Bloemencorso czyli doroczna parada kwiatowa. Barwne kompozycje umieszczone na platformach wyruszają z Noordwijk, by po 40 km dotrzeć do Haarlemu. Każda z nich to arcydzieło sztuki florystycznej, które wzbudza zachwyt widzów z całego świata!
fot. www.tulipfestivalamsterdam.com
Park Keukenhof jest otwarty tylko przez dwa miesiące w roku, od trzeciego tygodnia marca do połowy maja (w tym roku od 22.03.2018 do 13.05.2018). Jednak najlepsza pora na odwiedziny to czas od połowy kwietnia, gdyż tulipany kwitną kiedy temperatura powietrza przekroczy 15 st. C. Bilet wstępu kosztuje 18 € (nieco taniej on-line: www.keukenhof.nl). Na spacer warto poświęcić przynajmniej 3 godziny, a na spokojną kontemplację nawet pół dnia! Na pewno nie będziecie zawiedzeni!
Zdjęcia – pocztówki!
Dziękuję!
Pomimo faktu, że nie jestem fanem tego miejsca to znalazłem tutaj sporo ciekawych zdjęć. Mimo wszystko ciężko jest mnie przekonać do Keukenhof…