Czarna magia i obrzędy niczym z rytuałów wudu, a na ołtarzach katoliccy święci… Brzmi jak herezja? To Santeria – niezwykła religia, która łączy afrykańskie wierzenia z katolickimi praktykami. Jej wyznawcy potrafią zapaść w mistyczny trans, rozmawiać z własnymi przodkami, wierzą w religijną moc tańca i składają bogom zwierzęta w ofierze… Ten kult trwa do dziś!
Religia na Kubie
Jeszcze przed 1959 r. aż 85 % Kubańczyków deklarowało, że jest katolikami. Jednak rewolucja wywróciła wszystko do góry nogami. Fidel Castro publicznie głosił, że każda religia działa uwsteczniająco i sprawił, że kościół przestał mieć jakiekolwiek wpływy w życiu kubańskiego narodu. Kościół na Kubie został pozbawiony prawa własności, możliwości nauczania, a także głosu w życiu publicznym.
W 1969 r. kubański przywódca wydał zakaz obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia (zniesiono go dopiero w 1998 r., kiedy Castro zezwolił na wizytę papieża na Kubie), a do 1991 r. Kuba oficjalnie uchodziła za państwo ateistyczne. Trzy pokolenia, wychowywane już w duchu rewolucji, puściły w niepamięć swoje wierzenia, tradycje i religijne rytuały…
Dziś wiodącą grupę wyznawców na Kubie stanowią chrześcijanie (ok. 60 %). Jednak, według nieoficjalnych danych, nawet 80 % społeczeństwa praktykuje obrzędy Santerii, która z upływem czasu stała się częścią tożsamości kulturalnej Kuby…
fot. Education Images/UIG via Getty Images
Czym jest Santeria?
Santeria, czyli „Droga Świętych”, znana też jako Regla de Ocha, wywodzi się ze staroafrykańskiego kultu praktykowanego przez nigeryjski lud Joruba. To właśnie z niego pochodzili sprowadzeni na Kubę niewolnicy. Afrykańczycy przybyli do Nowego Świata z własnymi wierzeniami, jednak właściciele plantacji, hiszpańscy katolicy, zakazali im praktykowania religii z Czarnego Lądu i przymusowo nawracali na chrześcijaństwo.
By pozostawać w zgodzie z dawną wiarą, niewolnicy przypisali swoim bóstwom odpowiedniki katolickich świętych, a do nowej religii wprowadzili afrykańskie rytuały. To pozwalało im czcić na ołtarzu katolickiego boga, lecz widzieć w nim afrykańskie bóstwo… Te wierzenia, muzyka i obrzędy przetrwały na Kubie do dziś…
fot. Wikimedia Commons
Synkretyzm religijny
Takie przemieszanie odmiennych praktyk religijnych nosi nazwę synkretyzmu i było znane już w Starożytności! Grecy masowo przejmowali egipskie bóstwa, włączając je do swojego panteonu. Etruskowie uczynili tak z bogami greckimi, a Rzymianie postąpili podobnie zarówno wobec mitologii greckiej, jak i wierzeń bliskowschodnich, celtyckich czy germańskich. Praktyki kultowe łączono ze sobą, nadając im nowy sens i znaczenie.
fot. Adam Cohn – flickr.com/ CC
Również chrześcijaństwo przyjęło różne elementy kultów przedchrześcijańskich, a wiele ważnych świąt obchodzonych jest w podobnym czasie, coś zbliżone charakterem święta pogańskie, np. Boże Narodzenie w okresie przesilenia zimowego, kiedy to przed wiekami obchodzono Saturnalia, Mitraizm czy słowiańskie Święto Godowe, a Zaduszki w okresie pogańskich Dziadów.
Santeryjskie bóstwa
Podobny proces asymilacji przebiegał na Kubie. Cechy afrykańskich bóstw przypisywano katolickim świętym, a kult matriarchalny uosabiany w postaci bogini matki czy też bogini niebios zastępowano kultem maryjnym.
Jak to wyglądało w praktyce? Oto kilka przykładów:
Najwyższe bóstwo Santerii – Olofí jest utożsamiany z Bogiem – Stwórcą Świata. Oddziałuje on na ludzi za pomocą pomniejszych bóstw, zwanych Orishas, którzy rządzą wszystkimi aspektami życia i sił natury.
Babalu Aye – bóg uzdrowiciel, utożsamiany jest ze św. Łazarzem, a Oshun – żeńskie bóstwo duchowości i obfitości to odpowiednik patronki Kuby – Matki Boskiej z La Caridad del Cobre. Eleggua – opiekun dróg, podróżnych oraz domostw to katolicki św. Antoni, a Ogun – bóg wojny, metalu, sprawiedliwości oraz pracy został zastąpiony św. Piotrem. Shangó – bóg ognia, bogactw, wojny i zabawy to odpowiednik św. Barbary, jednej z najważniejszych postaci wśród czczonych na Kubie świętych, a Yeggua – zwiastun śmierci jest czczony jako św. Erazmus…
fot. Wikimedia Commons
Jak oddawać cześć bóstwom?
Santeryjskich bóstw nie czci się w kościołach ani w innych miejscach kultu, ale niemal w każdym domu znajdziemy ołtarze dla duchów. Wierni spotykają się w swoich domach lub w domu kapłana.
W Trynidadzie miałam okazję zajrzeć do miejsca czci bogini Yemaya – patronki mórz i oceanów, a także kobiet chcących zajść w ciążę oraz oczekujących potomstwa. Zgodnie z wierzeniem, jest kochającą matką, która zawsze wysłuchuje szukających pomocy, jednak rozgniewana, może być trudna do przebłagania. Znana z tego, że gdy któreś z jej dzieci cierpi, w akcie desperacji i chęci pomocy, omamia je wciągając do wody i zabiera je do swego pałacu który jest na dnie oceanów. Jest utożsamiana z Matką Boską Reglaną.
Miejsce kultu znajdowało się w prywatnym domu Casa Templo se Santeria Yemaya.
Już od progu powitała mnie strażniczka świątyni – czarna lalka, siedząca na starym ratanowym krześle, ubrana w białe powłóczyste szaty, charakterystyczne dla Santerii. Na pobielonych ścianach widniały rysunki fal morskich oraz ryby – symbole mórz i oceanów, którym patronuje bogini. Wyżej namalowano słońce oraz księżyc w różnych fazach, który ma wpływ na przypływy i odpływy wody.
Główne pomieszczenie także urządzono w tonacji biało-niebieskiej. W rogu znalazł się ołtarz poświęcony bogini, ozdobiony muszlami i skorupiakami. Figurka Yemaya stała odziana w niebieskie szaty i jak na patronkę przyszłych matek przystało – z dzieckiem na ręku. Ściany wokół zdobiły rysunki fal, słońca, księżyca oraz innych zagadkowych inskrypcji.
Na ziemi leżała kotwica (kolejne odwołanie do morskiej toni) oraz naczynie na datki i instrument odpędzający złe moce…
Po przeciwnej stronie ustawiono ołtarz z krzyżem, wizerunkiem Jezusa oraz… figurką santeryjskiego bóstwa obdarowanego koralikami i cygarem. Wokół porozstawiane były naczynia z wodą służące do porozumiewania się ze zmarłymi przodkami….
Przyznaję, że poczułam się trochę nieswojo w otoczeniu tej całej przemieszanej symboliki…
Santeryjskie rytuały
Santeria ma zagwarantować lepsze życie w świecie doczesnym, a nie w zaświatach, dlatego istnieje mnóstwo rytuałów pozwalających rozwiązać wiele ludzkich problemów, takich jak choroby, kłopoty małżeńskie czy znalezienie życiowego partnera. Santeryjscy kapłani są nie tylko przewodnikami duchowymi, ale również lekarzami, uzdrowicielami i doradcami życia. Posiadają moc przepowiadania przyszłości i pokazywania innym ludziom duchowej drogi. Używają do tego muszli albo kawałków skorup kokosa. To powszechna praktyka na Kubie. Santeryjską kapłankę, oferującą swoje wróżbiarskie usługi spotkałam w samym centrum Hawany, tuż przy katedrze…
Każdy Orisha (bóstwo) ma przypisany kolor, przedmioty kultu oraz własny zestaw rytmów wybijanych na bębnach. A każda osoba oficjalnie przynależąca do Santerii ma swojego Orisha. Jednak aby mieć swojego świętego należy przejść cykl rytuałów, m.in. chodzić przez rok ubranym na biało i przestrzegać wielu rygorystycznych zasad. Stąd na kubańskich ulicach tyle osób ubranych całkowicie na biało! Są to tzw. Iyawó – osoby niedawno wtajemniczone w rytuały Santerii. Naszyjniki, które noszą są poświęcone, a każdy symbolizuje jedno z bóstw.
Wyznawcy Santerii stosują szamańskie praktyki i wykonują rytualne tańce. W trakcie rytuałów bóstwom składa się krwawe ofiary ze zwierząt, daje się również prezenty: cygara, rum, święte koraliki, jedzenie – wznosząc modły o opiekę i zapewnienie szczęścia. Wielu wyznawców tej religii wierzyło, że Fidel Castro był chroniony przez Olofí – najważniejszego boga Santerii.
fot. In Pictures Ltd./Corbis via Getty Images
Każdego roku zbiera się Rada Kapłanów, która z wielowiekową tradycją pochyla się nad tajemniczymi symbolami Świętej Księgi Ifa i próbuje odczytać z niej wróżby na nadchodzący rok.
O swoich wizjach kapłani informują media na specjalnej konferencji prasowej, a przepowiednie wzbudzają ogromne zainteresowanie kubańskiej opinii publicznej!
Niestety Santeria jest wciąż otoczona aurą tajemniczości, gdyż jej wyznawcy rzadko dopuszczają osoby postronne do swoich ceremonii. Wśród innych szamańskich religii na Kubie występuje także Abakua – ezoteryczna religia wyznawana w tajnych męskich grupach oraz Regla de Palo (Palo Monte) – wyłącznie męski kult, podobny do Santerii.
Czy to prawda, ze osoba nalezaca do Santerii i majaca zwiazek, jak twierdzi, z wrozeniem,
moze takze miec wplyw na sciagniecie na kogos powaznych klopotow np. choroby?
Santeria ma ponoć zagwarantować swoim wyznawcom szczęście i życiową harmonię, a jej rytuały mają rozwiązywać życiowe problemy. Według wielu badaczy jej powiązanie z czarną magią jest niesprawiedliwe i miało na celu zdyskredytować religię afrykańskich niewolników wśród chrześcijan. Jak jest naprawdę? Wiedzą chyba tylko jej wyznawcy…