Braga – portugalski Rzym?

Jest takie portugalskie przysłowie: „Lizbona się bawi, Coimbra studiuje, Braga się modli, a Porto pracuje”. I jest w tym coś na rzeczy. W mieście znajduje się ponad 30 kościołów, w tym druga, po Fatimie, najczęściej odwiedzana świątynia w kraju. Braga przez pięć wieków była także siedzibą biskupa, który sprawował pieczę nad całym Półwyspem Iberyjskim, dlatego nazywana jest często portugalskim Rzymem. Czy zasługuje na to miano? Zapraszam na krótki spacer po mieście.

3279390115_c56254648d_b

Czytaj dalej

Manuelińskie arcydzieło w Batalha

Wyobrażacie sobie strzelistą gotycką budowlę, z domieszką renesansu i manuelińskimi zdobieniami przeplatanymi… elementami indyjskimi? Nie? To przyjedźcie do Batalha! Zobaczycie tu wspaniały Klasztor Matki Boskiej Zwycięskiej (Convento de Santa Maria da Vitória) wpisany na listę dziedzictwa UNESCO. To symbol dumy narodowej Portugalczyków i jedno z najpiękniejszych arcydzieł tutejszej architektury.

IMG_1196

Czytaj dalej

Óbidos – średniowieczna perełka Portugalii

W Portugalii pełno jest małych, urokliwych miasteczek. Niezwykłym z nich jest Óbidos, średniowieczna osada położona u stóp warowni, wpisana na listę UNESCO. Można tu pospacerować wąskimi uliczkami, spróbować lokalnego trunku (a potem zjeść kieliszek :) albo wspiąć się na mury bajkowego zamku i podziwiać wspaniałą panoramę okolicy.

IMG_2471

Czytaj dalej

Cabo da Roca – czyli jak stanąć na końcu świata

Skalisty Przylądek Roca jest najdalej na zachód wysuniętym punktem kontynentalnej Europy. Dalej, jak tylko okiem sięgnąć, rozciąga się już tylko bezkresny ocean. Od wybrzeża USA dzieli nas w linii prostej 5593 km. Przy odrobinie wyobraźni może nawet uda się na horyzoncie dostrzec wieżowce Manhattanu… ;)

IMG_2562

Czytaj dalej

Lizbona – stolica melancholii…

„Kto nie widział Lizbony, nie widział rzeczy cudnej” – mawiają Portugalczycy i trudno nie przyznać im racji! Najbardziej wysunięta na zachód europejska stolica zachwyca swoją różnorodnością i niepowtarzalną, melancholijną atmosferą. A położenie na wzgórzach, stare tramwaje i wiszący most sprawiają, że Lizbona do złudzenia przypomina San Francisco. Warto pospacerować wąskimi uliczkami Alfamy, napić się czarnej jak smoła portugalskiej kawy, a wieczorem usiąść z kieliszkiem wina na jednym z tarasów widokowych i podziwiać zachód słońca nad Tagiem.

IMG_0969

Czytaj dalej

Rok 2014 – podsumowanie

Wraz z nadejściem nowego roku, jak blogosfera długa i szeroka, zapanowało szaleństwo na podsumowania ostatnich dwunastu miesięcy: sukcesy, porażki, nadzieje, plany na przyszłość… Po krótkim namyśle postanowiłam wpisać się w ten trend i także dokonać krótkiego résumé: jakie miejsca miałam okazję zobaczyć,  gdzie nie udało mi się wyjechać, a które marzenia muszą poczekać na lepsze czasy…  Gotowi? No to zaczynamy!

KOLAZ1

Czytaj dalej

Historia czarnego koguta, który stał się symbolem Portugalii

Kiedy przyjeżdżasz do Portugalii Twoim nieodłącznym towarzyszem staje się… kogut. Jednak nie jest to zwykły banalny kurak, ale kogut z Barcelos – czarny jak noc, wszechobecny na pocztówkach, obrazkach i kalendarzach. Ceramiczne figurki czarnego koguta można kupić we wszystkich rozmiarach – od miniaturek do postawienia na półkę, po niemal naturalnych rozmiarów ptaki, będące oryginalną ozdobą wielkanocnego stołu. Dlaczego czarny kogut stał się ikoną Portugalii? Oto jego historia…

IMG_1790

Czytaj dalej

Faro – brama do Algarve

Faro jest trochę niedoceniane. Bywa tylko lotniskiem przesiadkowym w drodze do Lizbony czy Porto, albo krótkim przystankiem podczas podróży na zachodnie wybrzeże Algarve. Ale moim zdaniem warto tu spędzić cały dzień. Pospacerować wąskimi uliczkami po starym mieście, obejrzeć zabytki pamiętające jeszcze czasy Maurów, a wieczorem przysiąść w tawernie, by przy kieliszku wina wdychać słone atlantyckie powietrze i obserwować życie portugalskiej ulicy.

IMG_2724

Czytaj dalej