Zawsze chciałam pojechać do Amsterdamu – miasta kanałów i niezliczonej ilości rowerów, czerwonych latarni i coffeeshopów… Zobaczyć miejsce będące symbolem wolności, indywidualizmu i tolerancji… Jednym słowem Mekkę młodych, których przyciąga niespotykana w żadnym innym miejscu atmosfera luzu i swobody… W tym roku spełniłam to marzenie! A jak spędzić weekend w Amsterdamie? Przygotujcie się na długi spacer!
Wenecja
Rok 2017 – podsumowanie
Już za chwilę przywitamy Nowy Rok, a zatem, by tradycji stało się zadość, czas na podróżnicze podsumowanie ostatnich dwunastu miesięcy. Jaki był ten rok? Tegorocznym motywem przewodnim były „moje wielkie włoskie wakacje”, z powiewem egzotyki w tle. Zapraszam na doroczne résumé!
Suzhou – Wenecja Wschodu
Najdłuższy i najstarszy sztuczny kanał świata rozciąga się na długości 1800 km. Biegnie od Hangzou, na południe od ujścia rzeki Jangcy, aż do Pekinu. Przecina pięć potężnych rzek, w tym Huang He i Jangcy, a także wiele jezior i mniejszych rzek. Dzięki jego budowie Suzhou stało się w VI w. centrum administracyjnym i handlowym. O malowniczych ogrodach Suzhou pisałam TUTAJ, a dziś rejs po mieście, które poprzecinane kanałami zyskało miano „Wenecji Wschodu”.
THE BEST OF 2015 – czyli pięć najpopularniejszych wpisów ubiegłego roku
Po podsumowaniu ostatnich dwunastu miesięcy (czytaj TUTAJ) nadeszła pora na statystyki, czyli pięć najpopularniejszych wpisów ubiegłego roku. Przyznaję, że wyniki nie były dla mnie dużym zaskoczeniem, no może poza numerem jeden. Jesteście ciekawi? Oto zwycięzcy!
Luzhi – Orientalna Wenecja
W dorzeczu rzeki Jangcy pełno jest urokliwych starożytnych miasteczek. Położone na brzegach wodnych kanałów od razu przywołują na myśl Wenecję. Jednym z nich jest Luzhi – malownicza miejscowość leżąca 18 km na wschód od Suzhou (prowincja Jiangsu), której historia liczy sobie 1400 lat. Tradycyjna zabudowa, wąskie uliczki poprzecinane kanałami i stare kamienne mosty sprawiają wrażenie, jakby zatrzymał się tu czas…
Wenecja – FOTOGALERIA
Dziś już ostatnie spotkanie z Wenecją i kilkanaście niepublikowanych jeszcze zdjęć. Bez podpisów i zbędnych komentarzy – tylko same pałace, kanały, gondole i laguna… Może zainspirują Was na tyle, by odwiedzić to piękne i romantyczne miasto, a jeśli chwilowo nie wybieracie się do Włoch – zapraszam TUTAJ na pozostałe wpisy z Wenecji.
Wenecja wczoraj i dziś…
Dziś zapraszam na podróż sentymentalną. Oto XVIII-wieczna Wenecja uwieczniona na płótnach jednego z najwybitniejszych weneckich malarzy okresu rokoka, Giovanniego Antonio Canal, zwanego Canaletto. Obrazy zachwycają fotograficzną precyzją oraz wspaniałą grą światła. Jeśli kiedykolwiek podziwialiście jego weneckie pejzaże (np. w galeriach w Dreźnie, Londynie czy Berlinie) przeżyjecie w Wenecji déjà vu…
Spacer po romantycznych zaułkach Wenecji…
Bazylika św. Marka w Wenecji – kwintesencja Bizancjum na Zachodzie
„Nawet po opium nie sposób wyobrazić sobie takiego miejsca (…) mrocznego od dymu kadzideł, pełnego drogocennych kamieni i metali, lśniącego przez żelazne kraty, kryjącego ciała zmarłych świętych” – tak z zachwytem opisywał ją angielski powieściopisarz Karol Dickens. „Piracka katedra ozdobiona łupami z całego świata” – stwierdził francuski poeta Théophile Gautier. Oto Bazylika św. Marka – jeden z najdoskonalszych przykładów architektury bizantyjskiej.
Bizantyjski przepych z renesansem w tle, czyli witajcie na Placu św. Marka w Wenecji!
Odkrywanie Wenecji najlepiej rozpocząć od przejażdżki tramwajem wodnym po Canal Grande, podczas którego można zachwycać się wspaniałą miejską architekturą (pisałam o tym TUTAJ). Rejs vaporetto kończy się w samym sercu Wenecji, na pełnym przepychu Placu św. Marka. Oto „najwspanialszy salon Europy” – jak mawiał Napoleon. Tutaj zderzają się dwa różne światy: bizantyjski Wschód spotyka się z kulturą Zachodu. Świetność tamtych czasów można podziwiać do dziś…