Czerwcowy długi weekend spędziłam w ukochanej Italii, do której od wielu lat mam ogromny sentyment. Tym razem dotarłam do regionu Veneto, by odwiedzić dom Capuletich w Weronie, sanktuarium w Padwie i popływać w ciepłych wodach Adriatyku, a na koniec (już po raz czwarty!) zawitać do nostalgicznej Wenecji. To jedno z tych miast, które niezmiennie zachwyca mnie swoją urodą… Urokliwe kanały, romantyczne zaułki, wąskie uliczki, którymi przemykał niegdyś Casanova i gondolierzy śpiewający serenady (oczywiście za dodatkową opłatą ;) Chyba nie znam nikogo, kto nie uległby jej urokowi…
Wenecja
Wróciłam z Wenecji!
Właśnie wróciłam z ukochanej słonecznej Italii :) Już wkrótce relacja z magicznej Wenecji!
Co zobaczyć w jeden dzień w Wenecji? Czytaj TUTAJ!
Aveiro – portugalska Wenecja
Kanały, gondole, laguna… Brzmi znajomo? Jednak pozory mogą mylić! Na świecie jest kilkanaście miast położonych na wodzie, które do złudzenia przypominają włoską Wenecję. Warto zatrzymać się w jednym z nich w drodze z Lizbony do Porto. Dziś zapraszam do Aveiro – Wenecji w stylu portugalskim.